[ Strona główna ]

RACJE

PO NAMYŚLE


Joanna Hańderek

OTWARTA WAGINA PRZEPĘDZA KATOLICKIE DEMOCNY

Dzień Kobiet i jego nowa patronka


Stara, dobrze znana tyranom zasada głosi, że najskuteczniej rządzi się strachem. Strach ma wielkie oczy, zagrożenie widzi wszędzie, toteż pod jego wpływem ulegamy nawet najbardziej absurdalnym roszczeniom. Kościół katolicki opanował tę metodę rządzenia do perfekcji, nawet bez inkwizycji, stosów i tortur. Wystarczy wbić dzieciom do głowy, że bóg widzi wszystko i wszystko rozliczy. A co konkretnie? Kościół wie dobrze, że najlepiej działają zakazy i nakazy irracjonalne i niewykonalne, żeby strach nigdy grzesznika nie opuszczał i zawsze był powód do kary. Posłuszeństwo zapewnione.

To dlatego kościół tak obsesyjnie skupia się na seksie i piętnuje życie intymne człowieka. Nałożenie na ciało człowieka kategorii grzechu, uznanie, że kobiece ciało zagraża zbawieniu, jest skutecznym narzędziem modelowania społeczeństwa i narzucania mu swej woli. Człowiek ma poświęcić życie i ciało w służbie świętości. A że eliminacja tego, co naturalne, jest niemożliwa, będzie można nękać ludzi poczuciem grzechu i wykorzystywać ich strach przed karą bożą. W ten sposób zrodził się intratny interes handlu odpustami. Grzesznik chętnie zapłaci, by ustrzec się ogni piekielnych, raz, drugi, trzeci. Przerażony człowiek będzie wracał do kościoła, by szukać zbawienia i pocieszenia, a jak wróci da na tacę.

Główną ofiarą religijnego szantażu jest kobieta. Posłuszna woli ojca i męża, by nie grzeszyć, by pozostać „czystą”, ma zostać służebnicą, poświęcić się ciężkiej pracy i opiece nad rodziną. Kobieta-rzecz, która ma służyć, wykonywać pokornie zadania i przede wszystkim dostarczać nowych wiernych-niewolników zachłannej na panowanie i posiadanie instytucji, jaką jest kościół.

Sufrażystki, feministki, Julki, kobiety które mówią o swoich prawach,domagają się podmiotowości i bronią swojej godności, są znienawidzone przez kościół. To kobiety ze swoją walką o równość i wolność najbardziej zagrażają tej feudalnej strukturze opartej na strachu i nienawiści. Feministki przywracają równowagę, pokazują, że w kobiecym ciele i w seksualności nie ma nic złego i nic grzesznego. Hasło protestujących kobiet „moje ciało należy do mnie” to zerwanie z katolicką przemocą, to uświadomienie nam wszystkim, że można żyć bez strachu przed karą i grzechem, że można być sobą bez upokorzenia i uprzedmiotowienia. Wystarczy wyjść z kościoła i przestać podążać za jego tak zwanym nauczaniem potępiającym wszystko, co naturalne i piękne.

W europejskich mitologiach występuje figura bogini matki, która ukazuje swoją waginę, by przepędzić demony. Kamienne, żeńskie bóstwa z rozłożonymi nogami i otwartymi waginami broniły przez złem rodzinne domostwa. Współcześnie ta figura bogini walczącej z demonami własną waginą może być symbolem walki kobiet. Decydując o tym, co człowiekowi wolno czynić, a czego nie wolno, oraz o tym, jak powinno wyglądać życie intymne, kiedy wolno, a kiedy nie wolno uprawiać seksu, z kim i w jakich pozycjach, kościół wtargnął ludziom do sypialni i brutalnie wtargnął w ciała kobiet. Więcej nawet; kościół nie tylko chce decydować o ciele kobiety, ale i o tym, czy ma być matką. Domaga się pełnej kontroli, również nad prokreacją. A może nadszedł czas, by powrócić do pierwotnych kultów i oddać się bogini matce. Współczesne kobiety i ich protesty uczą, jak mówić o swoim ciele, jak cieszyć się z bycia sobą. Moja macica jest moja, moja wagina jest moja i kościół nie ma żadnego prawa, by o nas decydować i nas pouczać. Smutni panowie udający, że żyją w celibacie, nie mogą dłużej niszczyć życia ludzi w imię kuriozalnego założenia, że ciało i seks to coś złego. Kamienne bóstwo ukazujące waginę, by przegnać demony niech zostanie patronką 8 marca - Dnia Kobiet. Nadszedł czas, by stał się dniem kobiet wolnych: od religii, od kościelnej dominacji i zabobonu oraz od przemocy, jaką narzuca się kobietom w imię fanatyzmu i szowinizmu przestarzałej instytucji. Już dość, już czas na wolność! Moje ciało należy do mnie!








Racje - strona główna
Strona "Sapere Aude"