[ Strona główna ]

RACJE

PO NAMYŚLE


Joanna Hańderek

PAKIET ICŚONL0W AKADEMICKIEJ


Wreszcie jestem wyzwolona. Przez lata cierpiałam z powodu ideologizacji mojej pracy zawodowej. Lewacka propaganda na siłę, wręcz „z buta”, zmuszała mnie do uprawiania zdeprawowanej nauki, np. o ewolucji. W zasadzie powinno się mówić ewolucjonizm, bo to haniebna doktryna mówiąca o powstaniu człowieka i innych gatunków w wyniku jakichś naturalnych procesów. Coś tam o DNA czy innych mutacjach trzeba było mówić, a nic o Bogu i jego dobroci, nic o kreacji z nicości! Albo jeszcze gorzej: nic o kobiecie i mężczyźnie i ich naturalnym powołaniu tylko o dżenderze, ohydzie wyboru, że niby kobieta to nie kobieta. Taka to była straszna niewola naukowca. Aż nastał minister Czarnek, człowiek uczciwy, prawy w swym myśleniu i nas wyzwolił.

Nauka w Polsce wreszcie została uwolniona. Wreszcie doczekaliśmy się „Pakietu icśonlow akademickiej”. PiS uwielbia takie fikołki mentalne. To tak jak w Trybunale Konstytucyjnym, w którym pani magister zastąpiła pana profesora. Kto wie lepiej? Ten kto lepiej zrozumie naczelnego wodza. „Pakiet icśonlow akademickiej” jest tak związany z wolnością jak z demokracją związana była Niemiecka Republika Radziecka (dla młodszych czytelników małe wyjaśnienie: to taki kraj z czasów zimnowojennych, gdzie było tak absurdalnie jak pokazywał Bareja, ale nie tak śmiesznie).

Co oznacza „Pakiet icśonlow akademickiej” wie każdy, kto obserwował zamachy na racjonalność i naukę w świecie akademickim od początku rządów PiS. Tutaj nie chodzi o defromę edukacji dokonaną przez ministra Gowina, a o wpełzanie na uczelnię dziwnych kreatur i ich dziwaczne praktyki. Uniwersytet Jagielloński nękany był, tak jak parę innych uniwersytetów w Polsce, przez Ordo Iuris, które planowało szereg spotkań z niejaką Panią Rebeką Kiessling (przedstawiającą się jako niedoszła skrobanka, owoc gwałtu, dziecko szczęścia). Celem wykładów było przekonywanie ludzi, że aborcja to zło wcielone, a każda kobieta, nawet ta zgwałcona, nie marzy o niczym innym tylko, żeby urodzić. Pani Kiessling miała być żywym dowodem na to, że gwałt, czy zagrożona ciąża, to nic nie znaczące perypetie - grunt, żeby było dziecko. Ponieważ materiał prezentowany przez Ordo Iuris, jak i ich prelegentkę, nie miał - delikatnie mówiąc - naukowego charakteru, studentki i studenci wielu polskich uczelni przeciwstawili się takim wykładom. Ordo Iuris po dziś dzień wspomina tę porażkę i twierdzi, że lewackie siły opętały uczelnie i co więcej zablokowały tam wolność słowa.

PiS pamięta również protesty młodzieży przeciwko deformie edukacji, jaką wprowadził w życie ówczesny minister Gowin. Pomysły młodych ludzi zgromadzonych na uczelniach były o wiele ciekawsze, bardziej rozwijające niż cały ten pakiet przepisów, jakie wyprodukowano w ministerstwie. Niestety siła złego zadziałała, sejm jak zawsze przegłosował co trzeba. Uczelnie weszły w erę pislandi, jednak eciąż pragną autonomii i chcą uprawiać naukę poza indoktrynacją polityczną czy ideologiczną. Kulturoznawstwo, gender studies, czy studia nad współczesnym światem rozwijają się w najlepsze. Tak samo jak nauki o klimacie, o migracjach, globalnej sprawiedliwości czy prawach mniejszości. To tematy dla rządzących wywrotowe, uznane za lewacką propagandę. Stąd kolejny atak na uczelnie.

Minister Czarnek już pokazał na co go stać. Wprowadził do szkół lektury o katolickim zabarwieniu, religijne, a nie społeczne czy obyczajowe. Walka o lekcje religii, zachęcanie do uprawiania religijnych praktyk połączone z dewocją, opowieści o odchudzaniu dziewczynek i cnotach niewieścich, to wszystko razem jasno pokazuje mentalność szowinistycznego, katolickiego fundamentalisty.

Działania Czarnka można by w skrócie określić jako wysłanie chłopców do wojska a dziewczynek do kuchni, a wszystkich na różaniec i mszę świętą dwa razy dziennie. Jak się komuś nie podoba, to pozostaje migracja. Skoro w szkołach zrobiono już porządek (znam takie, w których dyrekcja wysłała rodzicom instrukcje, jakiej długości mają być spódniczki dziewczynek w szkole), to znaczy, że już czas na uczelnie. Więc mamy pakiet „wyzwolenia”. To wyzwolenie od myślenia, wolności, naukowości, racjonalizmu i zdrowego rozsądku. To takie wyzwolenie do dewocji, Ordo Iuris, praw kościoła katolickiego i bożego porządku. Alleluja i do przodu, minister Czarnek nas wyzwolił!








Racje - strona główna
Strona "Sapere Aude"