Amerykańskie Wojska Lotnicze organizują dla swoich oficerów obowiązkowe szkolenia z zakresu Etyki Wojny Nuklearnej. Prowadzone przez kapelanów wojskowych zajęcia czerpią głównie z tradycji chrześcijańskiej. Omawia się m.in. teorię wojny sprawiedliwej św. Augustyna, a w pokazywanej podczas kursu prezentacji, Chrystusa nazywa się "potężnym wojownikiem", który wierzył, że "wojna jest sprawiedliwa".

Kapelani sięgają również do tradycji żydowskiej, zwracając uwagę, że w jej głównym nurcie nigdy nie było treści pacyfistycznych, a w Starym Testamencie można znaleźć wiele przykładów pobożnych żydów, których zaangażowanie w wojny było "słuszne i sprawiedliwe".

Cytowane fragmenty zdają się wskazywać, że głównym celem tych szkoleń jest usprawiedliwianie wojny nuklearnej. Trudno się oprzeć myśli, że Amerykanie przygotowują się w ten sposób do wojny z Iranem. Nie jesteśmy totalnymi pacyfistami, ale znane nam przyczyny ewentualnego konfliktu z tym krajem w żadnym razie nie uzasadniają użycia broni masowej zagłady. Usprawiedliwianie ewentualnego ataku atomowego odwołaniami do Starego i Nowego Testamentu, umacnia w nas tylko przekonanie o potrzebie zerwania z tą mitologią i opartym na niej sytemie "wartości".